Czarny Wilk wypala w drewnie, Junkie archiwizuje gry na PlayStation, Adam gra w D&D - growe pasje i skarby zespołu GRYOnline.pl
Gry to nie tylko nasza praca, to również nasza pasja, której poświęcamy sporo wolnego czasu, często od wielu już dekad. Przedstawiamy gromadzone przez lata kolekcje gier oraz stanowiska do grania zespołu GRYOnline.pl.
Spis treści
Stereotyp gracza, jako introwertyka przesiadującego w piwnicy z komputerem, już dawno przestał funkcjonować. Dziś w gry grają niemal wszyscy, niezależnie od wieku, płci i zainteresowań. Powstał za to nowy podział na graczy casualowych i hardcore’owych, z wszystkimi odcieniami pomiędzy tymi dwiema skrajnościami. Niezależnie od tego, w co gramy i jak gramy, obecnie możemy realizować się w tej pasji o wiele bardziej niż kiedyś.
Przysłowiowe piwnice z nudnym, beżowym (a później czarnym) pecetem zastąpiły imponujące gaming roomy, których wystrój niejednokrotnie zawstydziłby Szelągowską. Obudowy komputerów dostępne są we wszystkich kolorach i stylach, często towarzyszy im kilka monitorów, inteligentne oświetlenie nie ogranicza się już do RGB, tylko zmienia barwę zależnie od tego, co dzieje się na ekranie, a dookoła można ustawić przeróżne growe gadżety, których nie brakuje na rynku. Jedynie kolekcje gier zmieniły się w bezduszne listy pozycji w chmurze wybranego dostawcy cyfrowych kopii albo kupkę plastikowych etui skrywających samą płytę lub, o zgrozo, kartkę z kodem. W tym przypadku z pomocą przychodzi coraz bardziej popularna moda na wydania retro albo drogie edycje kolekcjonerskie.
Zainspirowani niezwykle popularnymi wątkami na naszym forum: „Wasze stanowiska – edycja 2024” oraz „Kolekcje gier – zdjęcia”, też chcielibyśmy zaprezentować nasze zdobycze – nasze, czyli pracowników oraz współpracowników GOL-a. Bo wbrew powszechnym komentarzom pod recenzjami „zobaczymy, jak grę ocenią zwykli gracze” – my też zaliczamy się do „zwykłych” graczy. Gry to nie tylko nasza praca, lecz i pasja, której poświęcamy się w wolnym czasie. Nie tylko gramy, ale wręcz otaczamy się grami i lubimy o nich godzinami rozmawiać. Prezentujemy Wam więc nasze gaming roomy oraz kolekcje gier i gadżetów „okołogrowych”, w tym szczególnie cenne dla nas egzemplarze. To także swego rodzaju kontynuacja tekstu Macieja Pawlikowskiego o hobby pracowników GRYOnline.pl, pozwalającego Wam trochę lepiej nas poznać od tej mniej zawodowej strony.
Przemysław „Łosiu” Bartula – ostał mu się fragment kolekcji
Giercuję sobie już ponad 30 lat i to, co widzicie na zdjęciach, to jakiś fragment kolekcji, jaka została mi po różnych życiowych perturbacjach, w stylu kilku przeprowadzek, rodziny, dziecka, braku miejsca w M3 czy po prostu frustracji z powodu ściany kartonu i plastiku, która zbiera kurz. Tak w zasadzie to zostawiłem sobie jakieś co fajniejsze wydania czy gry, które są szczególnie bliskie memu sercu lub wywołują miłe wspomnienia.
„Mam tu więc trzy gry dodawane do jedynych numerów nowego „Top Secretu”, jakie wydano (to chyba jakiś symbol, który trudno mi jednoznacznie ocenić), Warhammera Online (MMO, w którym miałem przyjemność należeć do takich legendarnych gildii jak np. Celtic Fist i być częścią jednego z najlepszych teamów PvP na swoim serwerze) czy „kolektorkę” Obliviona lub też ściągane z UK (w czasach przed Unią, kiedy to nie było easy) wydania Piratów Sida Meiera, Star Wars: Empire At War i Nexus: The Jupiter Incident. Trochę żałuję, że wyrzuciłem takie perełki jak amerykańskie wydania Dark Age of Camelot i dodatków, które wysyłał mi poznany w sieci makler giełdowy z Wall Street, bądź kilka innych gierek, ale cóż poradzić. Life is brutal i nie wybacza.”
